nad wykutą głową, gdzie przysiadły kruki.
Ulewie zabrakło blasku za oknem
a przed nim i zanim staną twarze
usta, ku pamięci, zdmuchną świeczkę.
Nas jeden duszek z dymu
może rozpalić i rozdzielić ludzi
pomnożyć, przetworzyć wspomnienia
gdy łzy, niby deszcz, spadną z nieba.
Dlatego pragnę mówić posągowi
z wieczornym winem przy papierosie
żeby otarł już krople, bo niszczą
bo nie ma w tym serca...
,,A ten popiół to, sam wiesz, pożądliwość."