Pozostawiam rodziców samym wszystkim.<br />
Żałuję rozgniecalności i nieistnienia.<br />
Złożenia kart z domów i chmur.<br />
<br />
Kiedyś trwając potknąłem nogę o się inną.<br />
Czarnobylskie dzieci urywają nosy mi.<br />
Wojna upadła, śmierć się rodzi nareszcie.<br />
Płyną drzewa, płyną, kołysane światłem.