jak liść krople deszczu spijasz<br />
nie odwracaj wspomnień startych łzami<br />
płatki uczuć w piękny bukiet zwijasz<br />
<br />
W cieniu ciszy sen swój wyszeptujesz marnie<br />
i niech słowa te ku niebu lecą wreszcie<br />
maki znów zakwitną niewinnością<br />
a zachody wrócą szeptem bezszelestnie<br />
<br />
I z odwagą spojrzysz prosto w słońce<br />
sen o wiośnie już nie będzie bladą mrzonką<br />
kilka świec zapłonie blaskiem jak pochodnie<br />
drogę znajdziesz... tuż przed samym końcem.