najmłodszą wnuczkę pierwszoklasistkę
przy odrabianiu zdalnych lekcji wspierała
i motywowała. Ninka w czerwcu zrezygnowana
dni do wakacji odliczała i z braciszkiem
Bartoszkiem -przedszkolakiem plany
na wakacie obmyślała.
Nareszcie wakacyjne dni się ukazały
i dwójkę najmłodszych wnuków na wieś zabrały
Babcia dzielnie za kierowcę robiła
i po zjedzonym śniadaniu przewoziła .
W garażu parkowała,Ninka zainteresowana
latające jaskółki co dzień obserwowała
aż się zdenerwowała i śledztwo przeprowadziła.
Na suficie w rogu za uskokami
gniazdko piskląt zobaczyła w którym cztery łepki
małe nieporadne się kiwały i z trudem pokarm
od dorosłych ptaków przyjmowały.
Po kilku dniach starszym kuzynkom
się pochwaliła jaki skarb w garażu odkryła.
Starsze dziewczynki również mieszczuchy
długo nie czekały i z komórkami
do piskląt się wybrały. Pisklaki podrośnięte dzielnie w gniazdku siedziały
na filmikach się uwieczniły ,
jednak dorosłym ptakom taka znajomość
nie odpowiadała i na drugi dzień
Ninka ptaków w garażu już nie ujrzała.
Pod jej nieobecność dorosłe ptaki swe potomstwo na pobliskie olbrzymie świerki
wyprowadziły gdzie trele z wróblami nuciły.
Zrezygnowana młodzież szkolna w piłkę grała
hulajnogi, rowery dosiadała,
na trampolinie siły wypacała,
i na olbrzymie świerki spoglądała.