słuchaj synu słuchaj córko
nie baw się ptaszkiem a ty dziurką
te sprawy zostawcie na potem
by nie zniszczyć sumienia za wcześnie
by nie zgnić jak ławka pod płotem
podwórko uczy wychowuje
ustalone reguły hierarchia kieruje
wskazuje drogę wytycza kierunki
nie podskakuj nie figluj baw się iluzją chwili
czas zatarł ścieżki zburzone komórki ławki
puste miejsca ślady po szkle wino było pierwsze
zamknięci w izolacji złapani za mordę
uziemieni słabi śmieszni oszukani wreszcie
omijamy siebie róbmy przejście dla idei śmiesznej