porzucony człowiek
skazany na samotność
strzały z ust podłych ludzi
każdym słowem uszczęśliwiony
każdym dniem zadowolony
każdego ranka ściągnięta maska
ludziom zasznurować usta
w smutku bez pomocnej dłoni
szedł naprzód
ogarniał wszystko dookoła
dom szkoła praca
służba wojskowa
minęło wszystko
przyjmował każdy
dzień z pokorą
nadstawiał policzek
gdy sił brakowało
każdym słowem uszczęśliwiony
każdym dniem zadowolony
każdego ranka ściągnięta maska
ludziom zasznurować usta
w smutku bez pomocnej dłoni