w którym całe życie nad szufladą mi błysneło<br />
nad skarbnicą liter ułożonych, policzonych przez drewno<br />
<br />
Okno tak otwarte<br />
Cóż powietrze ma do powiedzenia?<br />
Cóż ten pusty eksponat robi w korytarzach?<br />
<br />
Dzień<br />
Już mija jak sen<br />
Popchnął pewność gwiezdną za kolumnadę drzazg<br />
<br />
a ja piszę<br />
bo lepiej być Heraklesem duchowym<br />
niż strzałą<br />
wbitą w dłoń<br />
wbitą w czas<br />