Kim naprawdę jestem? Opinie są podzielone muszę przyznać, ale to dlatego że ludzie nie tolerują siebie samych i zamiast czerpać korzyść w kontakcie z osobami o większym pojęciu o otoczeniu, tłamszą takich jak Ja. Jestem mniejszością, osobowością która wzbudzą sporo kontrowersji, Outsiderem którego otoczenie patrzy tylko dobić w najodpowiedniejszym do tego momencie przez poczucie gorszości w momencie wmawianej na ogół sobie mojej lepszości, dla mnie zaś codziennej normalności, a wpływ otoczenia na jednostkę ma ogromne znaczenie co sam na sobie poczułem będąc dobitym do gleby w każdy możliwy sposób. O, tak! Bez wsparcia i bez poparcia, bez możliwości, bez wiary i bez nadziei na lepsze jutro i... I teraz już wiem, że jestem w sytuacji w której mam 100% czasu do wykorzystania dla samego siebie, bo nikt już mi tego czasu nie zajmuje gdy coś chce, jestem wolny od niepotrzebnych myśli, mogę skupić się na samym sobie i swojej karierze, mogę poświęcić cały swój czas na kreowanie swojej przyszłości dzięki temu. Kim więc jestem? Jestem Sobą,  osobą z potencjałem i sporymi chęciami na rozwój, osobą pełną wartości jak i umiejętności komunikacyjnych, kieruję się sprawiedliwością i zrozumieniem w sposób jak najbardziej harmonijny dla każdego napotkanego człowieka, nie obrażam się gdyż jestem osobą adaptacyjną, tolerancyjną, jak i akceptacyjną osobowości napotkanych ludzi, mam dystans do siebie samego jak i do Tych impulsywnie reagujących przedwcześnie osób, uważam że każdy człowiek ma prawo mieć własne zdanie więc dokładnie staram się wysłuchać innych oraz znaleźć wspólny cel w dyskusji zadowalający każdą ze stron. Posiadam umiejętność dostosowywania się, jestem uniwersalny, a moja empatia pozytywnie oddziałuje w nawiązaniu dobrej relacji i daje mi sporo przewagi w nawiązywaniu nowych znajomości, kiedy porywa mnie flow pewności siebie i po zaklimatyzowaniu się w otoczeniu przejmuję inicjatywę to czuję że mogę wszystko. W momencie gdy już przeniknę w strukturę otoczenia z jakim mam do czynienia zaczynam analizować je, żeby znaleźć tam furtkę do osiągnięcia lepszego efektu w tym co robię, dążę do zdobycia swojego celu, i przeważnie dostaję to czego chcę. W dotychczasowym życiu już poznałem się na stanowiskach pracy, które niezbyt są owocne w rozwoju osobistym, jak i mało satysfakcjonujące pod względem możliwości zaangażowania się w ogólny rozwój, jestem kreatywną osobą i potrzebuję rozwinąć skrzydła, ograniczenia mnie dołują, przebywanie na okrągło w jednym miejscu mnie męczy i gaśnie moja iskra życia. Tak więc chciałbym robić coś innego niż do tej pory, coś inspirującego, co spowoduje że myśl o następnym dniu w pracy będzie ostatnią myślą przed spaniem z powodu chęci i niedoczekania przed kolejnym dniem wyzwań na moim stanowisku. W drodze przez rozwój, nowe wyzwania, nowo poznanych ludzi, w nowych miejscach przy poczuciu tej pozytywnej adrenaliny która się pojawia w zupełnie nowych sytuacjach chcę być, bo to ona daje przysłowiowego kopa na każdy nowy dzień i motywuje do zdobywania celu, stawiając czoła nowym wyzwaniom każdego dnia, chcę piąć się po szczeblach kariery w końcu do góry, na szczyt Olimpu, na sam szczyt góry, która przyniesie Mi owocne zyski, satysfakcję oraz spełnienie. Bo to najwyższy jest czas dla mnie żebym pokazał Światu kim naprawdę jestem!