<br />
Cóż usłyszymy?<br />
<br />
Innych spadających<br />
<br />
meteory<br />
<br />
gwiazdy<br />
<br />
próżnia...<br />
<br />
Chwilowe podniecenie<br />
<br />
przed następnym upadkiem<br />
<br />
tylko mniej bolesnym<br />
<br />
bo już bogatszym w doświadczenia<br />
<br />
niż tych co po raz pierwszy<br />
<br />
spadają<br />
<br />
Nigdy na samej górze<br />
<br />
Ciągle zawieszeni, uwięzieni<br />
<br />
między tym, a tamtym...<br />
<br />
Nie dosięgniemy szczytów, zenitów...<br />
<br />
Nie sięgamy horyzontu granic najniższych.<br />
<br />
Odbijając się od dna...<br />
<br />
nie czujemy jego praw i błędów<br />
<br />
bo sięgnęlibyśmy szczytów, zenitów<br />
<br />
Odnosząc się oddziaływań<br />
<br />
między sobą<br />
<br />
nie uczymy się na błędach<br />
<br />
bo już nigdy nie sięgnęlibyśmy dna<br />
<br />
tylko szczytów...<br />
<br />
Może nie chcemy...<br />
<br />
poszukiwać celu<br />
<br />
i w tej lub tamtej<br />
<br />
drodze do dna<br />
<br />
poszukujemy go jak atomu<br />
<br />
Trafienie...<br />
<br />
Spełnienie...<br />
<br />
Może nie chcemy<br />
<br />
odbić się od dna<br />
<br />
i sięgnąć szczytów...