właśnie rodzi się wiersz
wers goni wers
trąca myśli gonitwa
zapisana strona
strofy ułożone w rąby
nie zdążysz przeczytać
wracasz pamięcią do wersów
do słów poety który odleciał
by nabrać sił i powiedzieć jak kocha
ludzie są bo się mijamy
jesteśmy tacy sami
biedni i mali między światami
podobnymi do zaświatów
druga strona wiersza
maluje kolorem słowa
zdanie po zdaniu
zasypiam skołatany