jak delikatnie, jak mimowolnie
wszystko mieści się w oknie
a dzieli nas tylko chwila
Patrzyłam
jak pięknie tonie pelikan
w bladym kłamstwie
w niebieskich żyłach
aż topniały dłonie
Za życia patrzyłam
już widzę w niebie
nigdy nie było wyjścia
straciłam nadzieję.