przebiegałam obok łóżka i widziałam tylko czubek siwych włosów zaplecionych w wianek
czasami gdy wspinałam się na palcach jej oczy stawały się radosne
nigdy nie mogłam się zatrzymać by zobaczyć ją całą
musiałam uciekać bo mnie goniły wołając już cię mamy
białe falbanki jak spienione fale okrywały pomarszczone dłonie a potem cisza
kiedy ostatni raz przebiegałam przez jej pokój
stało w nim puste łóżko