Modlitwa ma Panie Boże,
Mówiona szeptem,
Ginie gdzieś w myślach
Biegnących daleko od Ciebie.
Gubi się w umyśle błądzącym
W sprawach codziennych.
Sam ją ledwie rozumiem.
Z trudem docierają do mnie jej słowa.
Jakże, więc Ty masz usłyszeć
Ten przekaz dyktowany rozumem.
Proszę Ciebie Panie niech modlitwa
Stanie się mej duszy wyznaniem,
Co wielbi Ciebie spokojnie, cierpliwie,
Bez zgubnego kluczenia.
Będzie wyrazem stanu ducha.
Pomóż mi w tym Boże.
Niech Duch Święty odpędzi
Rozbiegane,natrętne myśli-
Nie dające mi spokoju,
Które pewnie szatan podsuwa?
Niech w mej duszy i głowie.
Zapanuje ład i skupienie,
Bo jest to przecież
Spotkanie z Tobą Panie.
09.2014