Zapadam się
w milczący bezsens
który wyłonił się
z przepaści niedowierzania zbudziłem pierwotnie
uśpione demony
zakłócające mój sen
z przeszłości wynurzyły
się pełne rozdarć
i rys zdarzenia które zapoczątkowały mój
problem
schodząc w głębię nieskończoności
gdzie zapisują naszą
tożsamość odnajduję
nikłe ślady moich udręk
trudno jest mi
się pogodzić z tym
że tak błahe sprawy
mogły spowodować
lawinę nieszczęść
które trwały do dzisiaj
teraz już będę mógł
spać spokojne
12.2021