w uścisku ramion zatopieni<br />
niesieni ku przeznaczeniu<br />
biegniemy wąską uliczką<br />
kocie łby pod stopami<br />
stukają kopyta<br />
nie widzimy świata<br />
kwiaty na parapetach miast<br />
omdlewają z braku światła<br />
wznosimy się jak Ikar<br />
tak wysoko<br />
jednak tak nisko ziemi <br />