poważnie jak sowy
pozwól tulić cię kocami
podduszać rękami
pozwól nucić nad urwiskiem
miłością przebiegłą
a w środę skopać działkę
sąsiadki za miedzą
pozwól w piecu jej wystygłym
wzniecić żar pragnienia
na śniadanie płatki z mlekiem
a na obiad knedle