Pośród tych drzew karłowatych?<br />
Przemów do mnie swoim głosem anioła,<br />
nie bądź dla mnie, jedyna, cierpieniem,<br />
tylko wiecznym, spragniony, natchnieniem<br />
<br />
Uwielbiam Cię jak pszczoły miód, ryby wodę,<br />
A Ty mi na to jedno słowo: odejdź!<br />
Nie mogę odejść od Ciebie tak po prostu,<br />
Najpierw spróbuję dotknąć Cię, tam, w środku<br />
<br />
Powiedz, że mnie kochasz, przyznaj, że mnie pragniesz,<br />
A będę przy Tobie przez całe dnie moje marne,<br />
Które wypełnione bez Ciebie,<br />
sprawiają mi ból nieopisany.<br />
<br />
To uczucie kłuje moje serce, przebija je<br />
a ja raz umieram i znowu powracam,<br />
aby przekazać przemyślenia te,<br />
te myśli są miłością przepełnione<br />
a Ty, kolejny czas, odrzucasz je na stronę<br />
<br />
Dlatego nic tutaj z mojego ciała na ziemi<br />
Idę samotnie marzyć, póki Ty tego nie zmienisz