Czekam,że może mnie ominie
Ten dzień dzisiejszy
Nie wstanę,i nie pójdę tam
Gdzie rzeczy biegną swoim torem
Jest jeden szept
Ze możesz iść
A drugi leż
Że szkoda nóg
Wiec spadam w otchłań myśli mych
Zatapiam w szepty ludzi złych
Nie, już nie dla mnie jest ten dzień
Nie dla mnie słońce ludzie śpiew
Ja czekam.
Czekam aż ten dzień
Wyda ostatnie tchnienie.