przy cykady nocnym graniu
zapach deszczu wonny czujmy
gdzieś na łące pośród trawy
zabierz w wierszu mnie na koncert
albo aż na Malediwy
odpocznijmy w śniegu, w mrozie
czysta biel niech nas zadziwi
odpocznijmy razem w wierszu
bo w realu nam się nie da
zapatrzeni w gwiezdny wieczór
sięgnijmy po gwiazdkę z nieba.