Zupełnie jak w bajce Paweł i Gaweł
Spotkałam go na polibudzie
Gdzie uczyłam się inżynierii środowiska w wielkim trudzie
Był mega przystojny
Co znaczy że dzień jego narodzin dla świata był wielce upojny
Miła okulary i brodę
Bo taka wyznawał modę
Czy mnie kochał tego nie wiem
Ale był super nierozsądny zupełnie jak czekoladowy krem
Myślał kategoriami że są grupy i ja nią chce rządzić
A to bzdura wieczysta sakramencka ze ja chce się publicznie mądrzyć
Nie chodzi o to ze ja nie wiem nic o grupach bo wiem nawet o zgromadzeniach Agoralnych
Tylko na imię mam z staropolskiego Śmiałka i nie lubię się mądrzyć bo jestem taka nieśmiała zwłaszcza w kontaktach nie feralnych
A więc wiem wszystko o tym ale chce tak samo lubić wszystkich
Oprócz tych co są na lubienie nauki niezawistnych