mgła cię otula
chłodem cię wita
deszczem przytula
nie możesz przemóc
swej wyobraźni
bo jeszcze łóżko
twe zmysły drażni
ciepła kołderka
miękka poduszka
na której głowę
sen cudny muskał
na twym ramieniu
ktoś głowę skłonił
i nagle.... budzik
twe sny przegonił
jeszcze je chwilę
tulisz w jesionce
skrzętnie skrywając
w małej kieszonce
aby za chwilę
gdzieś na przystankach
wietrzyk je wywiał
w jesiennych szrankach.