nawet mną nie drgnęło
ile tego wypić trzeba
by coś się zaczęło
piłem absynt na czczo z rana
ale mnie zasłodził
potem rzucił na kolana
goryczą dogodził
piłem czystą wyborową
chcąc być higieniczny
czyli wódkę narodową
bom patriotyczny
piłem dużo szkockiej whisky
jakiż jest w niej urok
znam ją dobrze od kołyski
mógłbym tak cały rok
piłem nieraz włoską grappę
jedzie księżycówką
lecz podać jej mogę łapę
dobrą podbudówką
piłem co rano rakiję
ten bałkański trunek
wolę pić ją niż brać kije
niezła na frasunek
piłem rum na rumowisku
miejsc się nie wybiera
by nie być o suchym pysku
gdy ci chęć doskwiera
piłem acz z rzadka tequilę
lecz nie con gusano
były po niej piękne chwile
gdym budził się rano
piłem też niemiecką brandy
nawet niezła była
wracałem nie wiem którędy
długom miał ją w żyłach
piłem również i koniaki
zbyt aromatyczne
efekt dają byle jaki
nawet te antyczne
piłem bimber na urlopie
ktoś mi go podrzucił
bimber bardzo dobrze kopie
i długom się cucił
piłem dżin i anyżówki
bardzo zacne smaki
chociaż wchodziły do główki
humor jako taki
piłem kiedyś nawet kropkę
to, na Łemkowinie
odstawiłem po niej szopkę
jej smak mi nie minie
miałem w gębie denaturat
ból zęba łagodził
w szafce miałem go akurat
nawet nie zaszkodził
piłem... piłem... co ja piłem?
ach, to był spirytus
swoją miarkę przegapiłem
no i wpadłem w nawóz
morał z tego płynie taki
trzymaj się limitu
choć alkohol różnoraki
da skutki w wyniku