Czy wolicie głupstwa pleść?
Czy marzycie o kolacji?
Czy grzeszycie w restauracji?
Czy robicie coś na drutach?
Czy śni wam się o mamutach?
Czy chodzicie do kościoła?
Czy wolicie dookoła?
Czy czytacie coś mądrego?
Czy jadacie coś dobrego?
Czy umiecie dobrze grać?
Czy wolicie tylko spać?
Czy chcecie na parapecie?
Czy przeżegnać się umiecie?
Czy boli was kiedy głowa?
Czy ranią was czasem słowa?
Czy za dużo wypytuję?
Czy zbyt wiele oczekuję?
Czy odpowiedzi wymagam?
Czy głupoty tylko gadam?
Czy też odgadnie ktoś czy nie?
Czy ze mną jest OK? Pewnie!
"Zacznę od siebie"
Oczywiście lubię pączki
one lepsze od gorączki
Czasem wolę pleść głupoty
bo lepsze niż siódme poty
Teraz marzę o kolacji
by nie poddać się frustracji
Grzeszyć w restauracji lubię
zawsze gdy mam dużo w czubie
Na drut szaszłyki nadziewam
gdy ochoty się spodziewam
O mamutach raz sen miałem
gdy z choinki się urwałem
Kościół okrążam z daleka
wolę wypić szklankę mleka
Raz chodziłem dookoła
gdy mnie użądliła pszczoła
Czytam same mądre książki
a koszule wolę w prążki
Coś dobrego wolę szamać
niźli wcześnie rano wstawać
Ja to bardzo dobrze grywam
ale często gary zmywam
Strasznie lubię sypiać dobrze
zwłaszcza po wygranym robrze
Zwsze chcę na parapecie
gdy na stole leżą śmiecie
Z żegnaniem się pożegnałem
gdy szczenięce lata miałem
Czasem głowa mnie zaboli
choć wolę danie z fasoli
Kiedyś słowo mnie zraniło
lecz tętnicy nie przebiło
Wypytuję niedrażliwie
ani też nie chorobliwie
Oczekuję raczej mało
aby się mnie rozumiało
Odpowiedzi mile widzę
a swych pytań się nie wstydzę
Gdy nic nie mam do roboty
to napiszę coś z głupoty
Całą masę pytań dałem
ale sam odpowiedziałem