potykając się o drób<br />
dobiegłem obory<br />
gdzie oddałem wśród krów<br />
treść wieczoru<br />
<br />
następnie rzuciłem<br />
kota psu na budę<br />
wszystkie świńskie ryje<br />
omijając cudem<br />
<br />
przebudzony rano w gnojowicy<br />
mojej czy nie mojej nie dosłyszę<br />
<br />