kusząco tak czule, namiętnie
lansuje się ofensywa pragnienia
by usta pochwycić i je całować
bez wytchnienia
całować do ciała rozanielenia
odsłaniając nagość pragnienia
zwiększając rządzę apetytem
nieustannie zatracając w zażyłości
wyczynów miłosnych cudownej rozkoszy
od nienasyconego spojrzenia
do nasycenia raju wniebowziętego
gdzie pot słonego deszczu spływa
i słodzi się go pocałunkiem ...