Źrenice oczu codzienną szarość pochłaniają, spojrzenia szczęśliwych dusz unikają.
Usta milczą i słów już nie wypowiadają, za ciszę jeszcze nikogo nie zamordowano.
Dłonie gwiazd już nie dotykają, przeznaczenie na czarno je zamalowało.
Dusza chce odejść w ciche zapomnienie, powiedziała, że nic już na świecie nie zmienię.
Bez tego wszystkiego już nie istnieję...