Długo nie wiedziała jak to robić aż wreszcie zaczęła marzyć o tym aby spotkać w rzeczywistości swoją miłość. Zastanawiała się kim on jest. Zaczęła wymyślać niestworzone historie miłosne. Jednym razem głównym bohaterem był emisariusz czasowy, innym razem kosmita, leśnik, ratownik medyczny ale zawsze prototypem tych postaci był on ten jedyny. Wtedy ten ktoś – jedyny był tak nieszczęśliwy, że w odniesieniu do niej mówił za piękny umysł. Nie wiedział on bowiem że to tylko bajki. Aż w końcu odszedł i wtedy ta kobieta zaczęła płakać. Wtedy wszyscy powiedzieli mu ze to tylko historie miłosne takie jak w romansach i ze jago Maryś jest dzielną bajkopisarką, a to ile się na wymyśla jak chce się pisać to tylko jeden sam Bóg wie.
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.