– I powiedział przestaniesz myśleć po magicznemu i uciekniesz do książki, którą napisałaś do tego będziesz szczęśliwa pośród stworzeń, które są twoim dobrem. Pamiętaj twoja dusza to kraina która jest lasem. Jak wyrzucisz swojaego ukochanego konika to będzie nowa rzeka z nowymi gatunkami ryb ,żywą woda,oraz piraniami. Poza tym Wisła i Odra będą mieli co obgadywać przed wojnami. Poza tym rzeźby to relikwie których duch stał się już dawno człowiekiem.
Wtedy Wioleta była szczęśliwa obietnicami bo była dzieckiem, które miało wiele problemów więc wyjazd do książki. Stał się jej marzeniem.
Wiola zaczęła się śpieszyć. A diabeł ją poganiał. Wzięła rzeźbę do toreb uni i poszła nad Bystrzyce. Zamachnęła się i wrzuciła rzeźbę do wody
- Później pomyślała a jak rzeźbie będzie zimno co wtedy? Anioł Boży się nie zjawił aby ją uratować więc na chwile przestała płakać.
Jestem taka głupiutka pomyślała. Klęknęła przed rzeką i prosiła o wybaczenie aby mogła dalej formować origami. Następnego dnia zaobserwowano nowy strumień w górach który wpływał do morskiego oka w Parku narodowym w Zakopanem.
Jednak myśl ze rzeźba się tak poświęciła i cierpi. Był tak dalecy wielki że Mała Wioletta stała się zła ale tylko na chwile.
Więc jeśli ktoś jeszcze nie wie ze żyjemy w domu czarodzieja
Wielkiego sędziego i myśliciela
Takie cóż nigdy się nie wydarzy
Chociaż o tym każdy król marzy
A kobiety będą wiedziały że kradzież nie swego dziecka nie może ujść na sucho .
Tak mówi wielkie ucho.
Mała Wioletką zaczęła poszukiwać magi i jej zazdrościła zwłaszcza płaczu .Takiego rzewnego jak u jęczącej Marty z Harego Potera.
I magia przyszła niespodziewanie ,
Wioletta w swojej ksiażce była przeszczśliwa. Spotkała tam wielu dobrych przyjaciuł.