koronami drzew płonie
usypując liśćie w kopce
dając nam prześwit nieba
a ono takie diamentowe
pełne bieli,grafitu i błękitu
gotowe do opadu śniegu
mgielnej śnieżnej przestrzeni
pośród zieleni bursztynowej
aksamitnej czerwieni
aura sprzyja gorącemu sercu
sprzyja złotym tęczowym dniom
i choć słońca brak
ono jest pośród nas
samym w sobie uśmiechem
co natury płonie ciepłem
do jesieni już pomykamy
aż osypie nas miedzią
na przemijający czas
okrywając białą kołderką
jak czas leci tak przemija
w kwiatach w ludziach
też jesień gonimy
świerszcze za kominem grają
wiatr szumem morza tańczy
i my w szeleście liści bukiet tworzymy ...