ginie człowiek<br />
dzieci jego<br />
już pół-sieroty<br />
z matką u boku<br />
z rękoma do pacierza<br />
z łzą i szlochem<br />
patrzą jak matka<br />
po raz kolejny<br />
wybiera numer<br />
komórki męża<br />
ojca i brata<br />
komórki brzęczącej<br />
na miejscu pasażera<br />
<br />
* * *<br />
<br />
wycieczka udana<br />
mogło być gorzej