Taki mały, ulotny i cichy, <br />
Ale wybacz, mój miły &#8211; nie mogłam<br />
Bo już kwiaty rozwarły kielichy, <br />
Bo wieje wietrzyk od morza,<br />
Bo pachnie trawa skoszona.<br />
Więc zrozum miły, nie mogłam<br />
Choć czekasz, krzyżując ramiona,<br />
Choć patrzysz uważnie spod oka, <br />
Choć myślisz, że tego nie widzę,<br />
Nie mogłam, mój miły, nie mogłam<br />
I wcale się tego nie wstydzę.<br />
Spojrzyj mój miły za okno,<br />
Zobacz jak pięknie na świecie,<br />
Więc, po co Ci wierszyk ulotny,<br />
W którym rym śmieszny się plecie.<br />
Zamiast słów, miły, weź tęczę<br />
I kwiaty, i drzewa, i słońce.<br />
Tak będzie najlepiej, to ręczę,<br />
To tyle na dzisiaj, już kończę.<br />
Pozdrawiam jak zwykle gorąco,<br />
Całusy Ci ślę, czy wypada?<br />
Nie wiem, czym dziś Ismogeną,<br />
Czy Jolą, co lubi pogadać...<br />