doprowadza do nagłego źrenic rozszerzenia.<br />
Alkoholowe warg drżenie<br />
Krzyk ! - Milczenie.<br />
Wdech (...)<br />
W zimnej wodzie orzeźwienie.<br />
Naddźwiękowy powietrza szmer<br />
z cicho - suchych ust<br />
gonitwa oniemiałych słów.<br />
<br />
Przeliteruje słońce<br />
Przeliteruje księżyc<br />
Przeliteruje każdą z was<br />
gwiazdo Dawida, gwiazdo wszystkich nas.<br />
Ustawcie się w szeregu<br />
Ustawcie się w alfabetycznym biegu<br />
Ustawcie się w świetlany wyraz,<br />
nawet wy! Co macie niebiańskiej krwi wymaz.<br />
<br />
Rozstrzelę się po pudrowym pokoju.<br />
Okręcę się wokoło Bożego palca.<br />
Skraplając się, przyswoję trochę dębowego spokoju<br />
ukrytego tak, że nawet Herakles rozleniwił się i nie wraca.<br />
Wysokooktanowy tlen, nadaje projektorowi odpowiedni pęd.<br />
Nocny festiwal filmowy dla bliskiej mi młodzieży,<br />
poskładam z ciśnieniowo-wysokich snów.<br />
Stop! Wdech (...)<br />
J znów.<br />
Senny pochód do porannych smutków.<br />
Z roztrzęsionym listem pod poduszką<br />
modli się bym obudził się i już nie usnął.<br />
<br />
Siedmioletnia Milena.<br />
Krótko ostrzyżona z marchewkowym szaleństwem <br />
na głowie, z oczami jak świetliki.<br />
Śpi, snując się po rozpalonej nitce<br />
z lewa do prawa<br />
to wesoła, to załamana<br />
Młodzieńczego Sądu Rozprawa.<br />