daty do spożycia<br />
czekam aż ktoś mnie uwolni<br />
z tej przeklętej puszki<br />
<br />
Zaczynam się dławić<br />
własnym fetorem<br />
marynowanego członka<br />
wielkiej ławicy<br />
<br />
W końcu, ktoś raczył mnie kupić<br />
już w pokoju unosi się zapach<br />
zgniłego serca i spleśniałych uczuć...<br />