by okryć, ozłocić twą głowę<br />
brązu i złota barwą piękną<br />
pochwalę twoją urodę<br />
<br />
Płomienne oddechy iskierki<br />
dusze, zamienie na nową<br />
twoje oczy jak mgiełki<br />
rozmienię na monetę drobną<br />
<br />
Zakradnę się cicho do ciebie<br />
kryjąc się w cieniu miłości<br />
prędko odgarnę kołderkę<br />
podziwiać sztukę nagości<br />
<br />
Nasunę na siebie nicość<br />
pokój wypełnić nią dane<br />
zdobęde chwilę rozkoszy<br />
dureksa za okno wywalę<br />