światła z mrokiem
łez mieszanka
na podłodze w pustce
gdzie kurz z żyrandoli
tańczy po śladach
wina i szminki
zdążyły pościerać ziarenka
czasu z przeszłości
ostatni raz rozpaczliwie wyjące
na dłoniach obrączki
do hotelu "Proditor"
odchodzą ślepe uliczki
kurtyny satyną rozdarte
i szeroko rozwarte
dziewic skrwawione krzyki.