głosem pełnym wzruszeń<br />
wołam,<br />
bo teraz pożegnać Cię muszę.<br />
Byłaś mi Matką<br />
przez osiem lat długich<br />
i nie wiem czy na świecie<br />
jest kraj taki drugi,<br />
który przygarnia i przeżyć pozwala,<br />
obcym,<br />
wygnańcom od Ojczyzny z dala.<br />
Żegnam Cię,<br />
ziemio marzeń ludzi wielu,<br />
która i dla mnie<br />
byłaś przyjacielem,<br />
jestem pełen wdzięczności<br />
za to,co mi dałaś,<br />
że dla mnie<br />
Matką prawdziwą być chciałaś.<br />
To tutaj kwitły najpiękniejsze kwiaty,<br />
mojej poezji<br />
i zimą i latem,<br />
zabiorę je ze sobą,<br />
jak miłe wspomnienia,<br />
których bym,<br />
na wartości żadne nie zamienił,<br />
zasadzę je w Ojczyźnie,<br />
choć nie tak bogatej,<br />
ale mojej,własnej,<br />
bo to polskie kwiaty.<br />
Powracam do Ojczyzny,<br />
jak wracają ptaki,<br />
po długiej,mroźnej zimie<br />
daleko od Kraju,<br />
Tobie,na pożegnanie<br />
pomacham skrzydłami,<br />
jak wracające ptaki skrzydłami machaja<br />
i widząc jak w oddali,<br />
coraz bardziej znikasz,<br />
prześlę jedno życzenie<br />
-God Bless,America!