<br />
U panny Anetki,w ogródku nagietki,<br />
bo panna Anetka<br />
uwielbia te kwiatki<br />
i robi z nich śliczne bukietki.<br />
<br />
A,jedna baba,w Łodzi,na Rynku Zielonym,<br />
co jest bezczelnością,<br />
sprzedawała je ludziom,<br />
co powinno być,stanowczo,zabronione.<br />
<br />
Ale kto to zrobi,kto będzie pilnował,<br />
kiedy sam to widziałem,<br />
na swoje własne oczy,<br />
jak nawet policjant je kiedyś kupował?<br />
<br />
Stawiam wniosek-kto będzie sprzedawał kwiatki<br />
i nie tylko nagietki,<br />
albo też będzie je kupował,<br />
ma być,bez gadania,wsadzony za kratki.