Drgania narkotyzujących się żądzy<br />
Wibrują<br />
W przestrzeni upadłego romantyzmu<br />
<br />
<br />
Konfesjonał zachłannych ciał płonie<br />
W roli spowiednika nagość moją<br />
Rozgrzeszasz<br />
Upadam po raz pierwszy<br />
<br />
<br />
Pieszczoty w bezwstydnym nienasyceniu<br />
Wersetom biblijnym odbierają<br />
Tożsamość<br />
Zapadam w iluzje budzącej się miłości<br />
<br />
Za bliskość płacę dziś swoim ciałem<br />
O świcie skremuje swe słodkobrudne wspomnienia<br />
<br />
<br />
Z ich prochami zasnę<br />
Gdy zamkniesz oczy u boku bezimiennej<br />