<br />
Zakamarki naszej cielesności<br />
Rozpływały się<br />
W rozżarzonym deszczu spojrzeń<br />
<br />
NIE ODWRÓCIŁAM WZROKU<br />
<br />
Kształtne synonimy zmysłów<br />
Ponętnie powieki przymykając<br />
Wirowały<br />
W ekstazie tożsamych myśli<br />
<br />
EMPATIĄ CZĘSTOWAŁAM PRAGNIENIA<br />
<br />
W ten ostatni spacer przyjazni<br />
Pośród dramaturgii doznań<br />
Syciliśmy się<br />
<br />
DOTYKIEM UDUCHOWIONEGO CZŁOWIECZEŃSTWA