szmaragdowy błoniu,<br />
przecinkami wierzb znaczona,<br />
tabunami koni. A,te wierzby zadumane,<br />
z kołtunem gałęzi,<br />
a te konie kare,gniade,<br />
stoją na uwięzi.<br />
<br />
Smutku pełna i zadumy,<br />
wierzbo mazowiecka,<br />
ułożę się obok ciebie<br />
i usnę jak dziecko.<br />
<br />
A ty wierzbo przyjaciółko<br />
ukołysz wędrowca,<br />
niech odpocznie biedaczysko<br />
po życia manowcach.<br />
<br />
Napój go sokami swymi,<br />
z zielonej korony,<br />
bo,po długim wędrowaniu<br />
jest bardzo spragniony.<br />
<br />
Ukołysz go kołysanką,<br />
matczynym śpiewaniem,<br />
przywiąż mocno wicinami,<br />
niech już tu zostanie.