coś jakby się zmieniło<br />
nie czuję już samotności ani odtrącenia <br />
nie ma nade mną czarnej chmury, <br />
która dzień po dniu sprawiała, że nie chciałam żyć.<br />
Spotkałam ich.<br />
Moich najlepszych, niepodważalnych,<br />
moich aniołów zwariowanie poważnych.<br />
Jestem tu, w domu, w prawdziwym, jedynym.<br />
Chcę tu zostać na zawsze. Nikt więcej nie powie<br />
raniących słów, nikt nie wykona bolesnego gestu.<br />
Dlaczego istnieją ludzie okrutni, bezlitośni, obłudni?<br />
Dlaczego patrzą, ale nie widzą?<br />
Dlaczego słuchają, ale nie słyszą?<br />
Tu też, to nie wyjątek.<br />
Kiedy go pierwszy raz ujrzałam, tak naprawdę go nie widziałam.<br />
Piękny, inny, ciekawy, taki miły i zabawny.<br />
Aż nierealny. <br />
Iluzja, niczym podarowany Trojanom drewniany koń.<br />
Uczucia wzrastają, nie zanikły.<br />
Lecz nie wiem dokąd to prowadzi, lata przed nami.<br />
<br />