mgla znikla nareszcie<br />
i nagle wszystko wyraznym<br />
tak latwo sie stalo<br />
<br />
pyl unosi sie na wietrze <br />
z ciala snu mego<br />
duszac za soba szarosci<br />
cala jawy przeszlosc<br />
<br />
juz most choroby powstaje<br />
nicoscia mnie straszac<br />
pod nim ucieczka swiadoma<br />
na nic sie przyda<br />
<br />
do wody grzechow mych wplywam<br />
nieswiadoma przyczyn<br />
szukam drabiny do nieba<br />
...i do piekla nie ma<br />
<br />
kraina wszystkiego i nic<br />
to w niej sie zgubilam<br />
sama pytajac o droge<br />
w sobie utknelam<br />
<br />
bezglosnie o pomoc wolam<br />
skazana na wiecznosc<br />
dusza ma prawde ujrzala<br />
...i prawdy tej sie wypiera<br />