Dlaczego wokół zamkniętych powiek nieobecnych<br />
moje kształty pieścisz cielesnością?<br />
Gorszysz w obliczu ich snów pragnienia<br />
Pośród słonej jawy krztusimy<br />
się wolnością<br />
<br />
To boli...<br />
<br />
Nie śmiem błagać<br />
Byś pośród odmętów gładkości skóry<br />
przyjmował pod ciało wibrującą powierzchnię<br />
Pod znamionami ludzkiej cenzury<br />
byś sprawiał by nie było tak wietrznie<br />
<br />
Nie wiem co myśleć i ...<br />
<br />
Nie śmiem przepraszać<br />
bo ile można pod krzyżem tęsknoty pokutować<br />
Poproszę abyś odszedł już nie dotykając<br />
muszę łzy twoich najbliższych ratować<br />
<br />
Wybacz...<br />
<br />
Nawet mój egoizm nie potrafi mordować<br />
Obietnic przed Bogiem złożonych<br />