koronkowych akcentów<br />
które bez tchnienia<br />
Otulonej<br />
dusiły się<br />
pogrzebaną już prawie<br />
sztucznością<br />
wzruszona dziewiczość emanowała<br />
magią kobiecych kształtów<br />
tak bezwładnie leżących<br />
pośród miliona ściętych kwiatów<br />
byłaś taka piękna<br />
odziana w swe marzenia<br />
i ślubną suknię<br />
tylko obrączki nikt na palec nie wkładał<br />
i nie mówił<br />
'że do grobowej deski...'<br />
<br />
Spałaś tak słodko<br />
w rosie łez i wiary<br />
skąpana<br />
oczu nie otwierałaś<br />
nie krzyczałaś<br />
...<br />
nawet gdy<br />
zakopywali