w pokoju<br />
na cztery zgrzyty zamknięta<br />
w suchych ziół powoju<br />
<br />
<br />
Zanim sznur pereł<br />
zerwą z twych piersi<br />
lubieżni pętacy<br />
Nim kwiat im swój oddasz<br />
na jedwabnej tacy<br />
Do mnie chodź<br />
zanim w tym zgiełku nas znajdą<br />
Niech nasycę się pierwszy<br />
jak chleba grubą pajdą..