Kolejny weekend zleciał samotnie,<br />
To już tradycja, tak myślę sobie.<br />
Jutro do pracy trza lecieć będzie,<br />
Może urlopik? Nie! jestem w błędzie.<br />
Już info dostaje,<br />
W Kujawy ruszaj>
Gdy słyszę te słowa<br />
Ból serce skrusza
Znowu w zimnie i samotnie<br />
Po cichutku, wielokrotnie<br />
Przejdzie myśl, że no niestety
To już nie są kabarety.<br />
To się życie zwać zaczyna,<br />
Ciężka praca, kasa, władza,<br />
Ale w sercu smutek, sadza
<br />
Czy ja na to zasługuję?<br />
Znosić fochy, wysłuchuję
Żem nie dacznik jest wspaniały<br />
Z lekka rozum mam zrąbany.<br />
<br />
Ale czym? Czy życiem?<br />
Przecie ono proste takie<br />
Nazwij to jak wielorakie
Ciągle coś i kogoś goni<br />
Hmm pieniądze tylko trwoni<br />
Się zatraca samowładnie<br />
<br />
Znów pustelnia mnie ugości<br />
Tutaj ranki czy wieczory<br />
Przyprawiają mnie o mdłości<br />
Pełne żalu, doła, łez
<br />
Kiedy zmienię swe obliczę?<br />
Kiedy dotrę w jaźń granice<br />
I przejrzę na to <br />
Co widzieć powinienem<br />
<br />
Może jestem zbyt mięciutki<br />
Może jestem zbyt głupiutki<br />
Może czas otworzyć oczy<br />
Może życie mnie zaskoczy?<br />
<br />
Albo chaos który wokół<br />
Penetruje moje wnętrze<br />
Zjada nerki mózg i czoło<br />
A na końcu zimne serce...
<br />
<br />
To nie o to chodzi w życiu!<br />
To nie cel by żyć w udręce<br />
Sensem życia być szczęśliwym<br />
Nie poddawać się w tej gierce.<br />
<br />
Lecz jak łatwo jest powiedzieć<br />
Nie bój żaby przyjacielu<br />
Jednak mimo kumpli wielu<br />
Jesteś sam w tym życia burdelu.<br />
<br />
Nie chce mi się więcej pisać<br />
Bo to wszystko nie ma sensu<br />
To poezją nie jest wcale<br />
Lecz dramatem w wielkim szale<br />
Choć pisanym po kryjomu<br />
Nie jest znanym racz nikomu<br />
<br />
To są tylko puste słowa<br />
Są obrazem dusz udręki<br />
Która nie leczona wcale <br />
Powoduje dygot wielki.<br />
<br />
Koniec śmiechu, udawania<br />
Pogaduszek sensów wielu.<br />
Koniec tego co pisane<br />
Koniec tego przyjacielu
<br />
<br />
<br />
<br />