Który nie nadejdzie. <br />
Czekam na Ciebie,<br />
Czekam choć wiem,<br />
Że to czekanie daremne<br />
I modlę się modlę do Niego,<br />
Nie wiem czy mnie wysłucha,<br />
I nie wiem czy istnieje.<br />
I pozostaje tylko wiara<br />
Że czuwa nade mną On, <br />
A jeśli nie On, to wiem<br />
Że jest tam w górze pewna <br />
Osoba, co na bliskich swych<br />
Patrzy z góry i opiekuje się mną.<br />
To on. Mój opiekun, nie…<br />
To mój przyjaciel i Ojciec,<br />
Którego tu na czarnym prochu<br />
Mi brak. Lecz czasami czuję<br />
Jego rękę na moim ramieniu,<br />
I jak przyjaciel Cichy, <br />
Szepce mi do ucha słowa<br />
Otuchy - będzie dobrze- mówi.<br />
I wtedy wiem że on tam jest,<br />
I wtedy wiem że on Kocha mnie,<br />
To dodaje mi otuchy i napełnia<br />
Mnie wolą, wolą życia.<br />