Spacerując boczną uliczką&#8230; <br />
Gwiazdy patrzyły z góry,<br />
Zatrzymałem Cię, spojrzałem,<br />
I choć bałem się niezmiernie, <br />
Bałem się odrzucenia,<br />
Bałem się utraty Ciebie,<br />
Bałem się prawdy, lecz<br />
Mimo to powiedziałem,<br />
"Kocham Cię"<br />
Wypłynęło z mojego serca,<br />
Moja dusza krzyczała skrycie, <br />
I teraz w głos, usłyszałaś to,<br />
Spojrzałaś mi w oczy, przytuliłaś,<br />
Było wspaniale&#8230; byłaś dla mnie <br />
Jak skarb którym chcę się opiekować,<br />
Byłaś. Już nie jesteś, nie będziesz&#8230;<br />
Pękło coś między nami&#8230;.<br />
Pękła nić która splatała nas razem.<br />
Teraz w śród ludzi lecz samotny,<br />
Myśli moje są w tamtym czasie,<br />
W tamtym miejscu, i widzi ślad, <br />
Ślad który na śniegu po nas został, <br />
Śnieg stopniał, Ciebie nie ma, <br />
Mój świat traci sens...<br />