Z domysłów i przeczuć zlepione naprędce<br />
Układam historie życiowych rozterek<br />
Wygnanych z myśli do miejsc<br />
Mniejszym złem nazwanych niechętnie<br />
<br />
Dotykam słów tak bardzo niechcianych<br />
Odkrywam współwinę <br />
Możliwie najgłębiej skrywaną<br />
Otwieram JA JESTEM mroczne zakamarki<br />
Łez wszelakich usypuję kopce<br />
<br />
Przeglądam annały czynów niewypełnionych<br />
Tylko chęci dobre na kartach pustych zostały<br />
Samousprawiedliwieniem wstydliwym sygnowanych<br />
Doświadczam bytu koncepcji uproszczonej<br />
Trzydzieści srebrników&#8230; trzeba żyć przecież<br />