<br />
przy stole siedzę w kuchni <br />
przez okno patrzę w dal <br />
lecz miasto mi przesłania <br />
to co bym ujrzeć chciał<br />
<br />
zamykam wtedy oczy <br />
i widzę zieleń łąk<br />
kwitnące w koło wrzosy<br />
splecione dwoje rąk<br />
<br />
nagle się czas zatrzymał<br />
co więcej cofa się<br />
kobieta czy dziewczyna <br />
już teraz mylę się<br />
<br />
te chwile zapomnienia<br />
mogę Ci jedną dać<br />
nie zmienię przeznaczenia<br />
dobranoc idę spać<br />
<br />
JW.